Hej! Więc tak skończył się pierwszy sezon Violetty ... Oglądaliście ? Ja obowiązkowo ! Bez wykręcania i kłamstw przyznam wam się że płakałam z bratek jak dziecko :'( German jak widać się z zmienił, Angie uświadomiła sobie kogo kocha, a Violetta może spełniać swoje marzenia. I powiem wam, że ci wszyscy hejterzy Violetty powinni spojrzeń na nas: ja cieszę się, że napotkałam Violettę. Ten serial mnie zmienił, od lutego codziennie o 16:00 zasiadałam przed ekranem telewizora i oglądałam perypetie Violetty. To dzięki niej nauczyłam się że kłamstwo prowadzi do nikąd, że zawsze trzeba mówić prawdę, że można mieć wsparcie w przyjaciołach, rodzinie. To dzięki Leonowi i Tomasowi odkryłam że o miłość powinno się walczyć i zawsze wyznawać ją... German że miłość do rodziny jest skarbem nad życie. Ludmiła by nie przejmować się opinią innych i nawet Gregorio był dla mnie nauczycielem, bowiem mówi mi by nie poddawać się i krążyć do wyznaczonego celu. Przekonałam się ze nawet wiedźma potrafi kochać (w przypadku Jade). I powiedzcie mi że to tylko serial lub coś głupiego. I spytajcie się co ja w tym widzę . Spytacie się ? Usłyszycie wspaniałą odpowiedź. Bo Violetta to nie serial ale całe moje życie <333 Najbardziej pokochałam piosenkę Te creo i Are you ready for the ride ? A wy ? Chwalcie się. I nie wiem czy przeżyje te 50 dni do drugiego sezonu (a potem trzeciego). Najbardziej pokochałam Leonettę i Naxi , oczywiście z par, a moim wzorem jest Violetta, Angie i wspaniały Leoś :********* I nie pisze tego postu "bo ktoś mi kazał", ale od serca to co czuję. I przyznaję się , że podczas emisji zrobiłam rzeczy których teraz żałuję, ale ten serial uczy a nie "psuje mózgi". Zawsze będę już fanką Violetty, zawsze...
Serdecznie was pozdrawiam. I od razu informuję że nie wiem kiedy następny rozdział bo będzie długaśny :)) Kocham was za wszystko, dzięki wam mój blog ma tyle wyświetleń, dzięki Violettcie :******* I zakończę ten post cytatem z piosenki Veo Veo :
"Spójrz w niebo
Spróbuj zmian
Myśl co chcesz
I biegnij szukać
zawsze możesz
spróbować znowu
znowu
zawsze możesz
spróbować znowu
jeśli chcesz."
oraz Andzeliki, babci Violetty:
"Nie można kochać rozumem, tylko sercem."
Violetta :* <333 ( Weronika )
Też szczególnie polubiłam Te creo. Poza tym najbardziej Veo Veo. Ale nie na tyle żeby to śpiewać ;) Płakałaś z "bratek". Myślę, że chciałaś napisać z bratem i powiem, że nie jestem fanką płakania (cała ja :P) ale jeśli dzięki temu czułaś się dobrze to jestem za! Moje ulubione pary to też leonetta i naxi (i tu sie juz nic nie zmieni ;)). A moją ukochaną postacią jak zawsze Ludmiła ;) potem Nati a potem Leon. I myślę, że ty, moja droga, znasz mnie na tyle dobrze, żeby wiedzieć, że nic nie odciągnie mnie od kłamstwa, bo sama wiesz, że zdarzało mi sie kłamać. I bez hejtów. Taka jestem-Cała ja xd Jak wiesz będę dopiero nadganiać serial, po mojej nieco dłuższej przerwie, ale liczę, że nie zawiedzie :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla mojej specjalistki od Violetty
Chyba wiesz kto, ale na wszelki wypadek powiem, że Jula ;**
Według mnie, finałowy odcinek był wspaniały! Nie rozumiem osób, które nawet nie obejrzały jednego odcinka "Violetty", a już twierdzą, że serial jest beznadziejny. Mi, najbardziej spodobała się piosenka "Veo Veo", a moją ulubioną parą, jest Naxi. <3
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej spodobały się "Ser Mejor" i "Podemos". I zgadzam się z Tobą: nie przeżyję bez Violetty do 21 października! Wczułam się w Violettę :D To nie jest tylko serial.
OdpowiedzUsuń