Obserwatorzy

wtorek, 19 marca 2013

Prolog- wprowadzenie do mojej historii Violetty ;*


Witam Was ;* ! Na sam początek chcę wam bardzo podziękować za  obserwatorów,  komentarze oraz  wejścia :P Kocham was za to ;* Chcę was też powiadomić iż w moi  życiu przeżywam załamanie nerwowe, ale da się żyć :)


Wpadłam na pomysł by napisać moją historię Violetty ... Na sam początek dodaję prolog:

Ach...ostatni dzień wakacji. Na razie siedzę w Madrycie, za kilka godzin mamy samolot. Cieszę się z powrotu do Buenos Aires, stęskniłam się za Studio 21, za Camillą, Fran i Maxim, ale już najbardziej za Leonem. Tomas jest obecnie wolny, ale nie ganiam za  nim, bo jestem szczęśliwa u boku Leona <3 Tak bardzo go kocham, że całą podróż płakałam, bo myślałam o naszym rozstaniu na kilka miesięcy. Na razie siedzę na lotnisku, wszędzie dochodzą mnie dźwięki muzyki, więc jestem blisko tego by śpiewać. Ach... pamiętam tą piękną piosenkę zaśpiewaną z Tomasem, ale nie ... to tylko kumpel. Z Leonem czuję się tak swoje, tak przy nim jestem sobą, bo wiem, ze mnie zawsze zrozumiem. No cóż, ale prócz rozstania są też dobre strony życia. Mam tu na myśli Jade, tata się z nią rozstał kiedy Olga nakręciła na dyktafon jej rozmowę z Matiasem, mówiłam tam coś o tym, że mnie zniszczy tak jak Angie oraz, że plan zaślubin się udał i za niedługo dzięki Germanowi będą bogaci, bla...bla...bla. Dalej nie słuchałam, bo w radiu zaczęła lecieć piosenka mojej mamy. Wiedziałam to stad, że ojciec po zerwaniu z Jade wiele mi o niej mówił, słuchaliśmy piosenek oraz tańczyliśmy wraz z Angie. A właśnie Angie, wreszcie dowiedziałam się, że jest moją ciocią, a tata był bliski płaczu kiedy dowiedział się, że jego żona miała tak piękną i pomocną siostrę. Na szczęście lub nie Angie jest z Pablo i dobrze im się układa. A odchodząc od tematu, przyszedł tata z lodami truskawkowymi dla mnie, waniliowymi dla Angie oraz czekoladowymi dla siebie. Tata wreszcie przyjął do myśli to, że chcę być jak mama i spełniać jej oraz swoje marzenie. "Wybiła 14.50, pasażerowie do Buenos Aires proszeni są o skierowanie się do odpowiednich miejsc."- ach to nie było kilka godzin, ale minut. No chyba, ze czas tak szybko mija. Ja już kończę, napiszę na pewno coś w samolocie, ach pamiętam mój wybuch kiedy po raz pierwszy jechałam do Buenos Aires. obra, biorę walizkę do ręki oraz pamiętnik do ręki i kieruję się do samolotu. Zaczynam nową erę w moim życiu, ta która będzie dla mnie najlepszą.

I jak może być ?! Wpadłam na pomysł i mi chyba wyszedł. Wszystko będzie pisane oczami Violetty lub Leon'a <3 A na razie mam nadzieję, ze wyrazicie swoją opinie w komentarzach! Serdecznie was pozdrawiam !!! <3

Violetta <3


7 komentarzy:

  1. Świetny :) Ale pisz moze tylko jako Violetta, bedzie lepiej. kocham ten serial. teraz lecą powtórki, ale od 15 kwietnia nowe odcinki

    OdpowiedzUsuń
  2. Aa.... GENIUSZU TY MÓJ ! <3 Super <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny *.* Sorry , ze dopiero teraz ,ale postaram się więcej nie pisać tak późno .Co do tego na końcu to nawet fajnie , ze nie tylko z punktu widzenia jednej osoby , bo każdy musi miec odmienne zdanie , a jak tylko Viola bd " opowiadać " to nic innego nie poznamy .

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny,a w pierwszym rozdziale liczę na więcej Camili,Ludmiły i Maxi'ego :P

    OdpowiedzUsuń