Hejka! Od razu przechodzę do rozdziału, bo moja mowa będzie na końcu :**********
Camilla
Okropnie boję się o Fran. Od prawie 3 godzin nie ma jej w szkole, jak do niej dzwonie to albo nie odbiera albo ma wyłączony telefon. Nigdzie jej też nie ma- byłam w Resto, u niej w domu, gadałam z Diego i Tomasem oraz Ludmiłą. Nawet z Violą zdąrzyłam pogadać , przyszła do szkoły po rzeczy i przy okazji wpadła na Leona , który ją namiętnie pocałował . "I to jest idealna miłość"- pomyślałam. Moje myśli rozwiały się kiedy usłyszałam piosenkę "Veo Veo" Franceski , dzwoniła właśnie ona.
Leon
Chciałem pokazać Violettcie, że nie może stad wyjechać - kochałem ją i moje życie bez niej byłoby niczym. Pocałowałem ją więc tak namiętnie jak potrafiłem, siedzieliśmy oparci tak chyba pięć minut do póki Gregorio nie wypadł z sali wołając nas na zajęcia.
- Violu, proszę nie wyjeżdżaj - mówiłem patrzeć jej w oczy.
- Ej, wy tam, gołąbeczki. Na lekcję Verdas, a twoja lalunia niech stąd wyjeżdża- powiedział Gregorio.
Francesca
Mam dość ! Siedzę w jakieś dziurze lub piwnicy. Ten ktoś wziął mi wszystko- telefon, pamiętnik, zeszyty. Najgorsze jest to że nie wiem kto to jest, oczy mi rozwiązał i usta też, ale jest piekielnie ciemno. Nogi mam , tak jak i ręce, przykute do łańcucha i mogę się poruszać jedynie na metr. Ten porywacz przedzwonił do Cami i zaczął mi mówić, że mam jej powiedzieć iż u mnie jest dobrze itd. inaczej mnie zabije. Posłusznie wykonałam zadanie, próbując po głosie rozpoznać kto to taki-nie potrafiłam.
~~ Następny dzień ~~
Rano obudziłam się z piekielnym bólem kostki i głowy. W sali było nieco jaśniej, więc mogłam zobaczyć z kim siedzę w pokoju. Nie potrafiłam uwierzyć w to co tam zauważyłam- Obok mnie siedziała kuzynka Leona, Lara, znałam ją z urodzin chłopaka, była extra. Na krześle była przykuta jakaś nie znajoma mi kobieta - jej twarz była zakryta , więc jej nie rozpoznałam. . Porządku w naszej komnacie pilnowała osoba, po której nie spodziewałabym się tego. Obok krzesła stał wraz z kijem do bejsbola Tomas, a pomagał mu Diego. Kobieta na krześle krzyknęła po tym jak jeden z nich przywalił jej w rękę - tu rozpoznałam Ludmiłę.
Angie
Przed chwilką dzwonił do mnie Pablo. Jak ja kocham z nim rozmawiać, ma taki aksamitny głos i te jego dłonie, oczy , usta. Rch, jak to właśnie on mógł wypłynąć na moja decyzję ? Po wczorajszej sytuacji nie rozmawiałam z Germanem, powiedział mi że walizki są już gotowe do wylotu. A ja do niego idę właśnie w tej sprawie. Zapukałam do pokoju i usłyszałam krótkie "Proszę".
- German, chcę cię powiadomić że nie wyjeżdżam z Violą do Włoch- powiedziałam a na ustach Germana pojawił się uśmiech.
- A co na to wpłynęło ?
- Chyba kto ? Pewien mężczyzna , którego kocham ale mówię iż to nie ty. Był to...
-... Pablo - wyszeptaliśmy równo.
Koniec. I tak w ogóle to dziękuję wam za wszystkie komentarze i wejścia - jestesie naprawdę wspaniali. Teraz rozdziały będę się rzadziej pojawiały, bo nie ma mnie godzinami w domu :((( Nie chcę przedłużać, więc kończę.
Papatki :**************
Fantastyczne x
OdpowiedzUsuńhttp://violettadisneychannel16.blogspot.com/2013/07/powtorki-violetty-pyta-z-serialu.html weźmiesz udział w mojej ankiecie? Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńGratulację, Twój blog został nominowany do The Versatile Blogger .
OdpowiedzUsuńZasady konkursu znajdziesz u mnie .
super blog bardzo podoba mi się nagłówek. zapraszam do mnie oczamivioletty.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCześć, jestem Wiolczur z ViolettaPolska i tak się składa, że przydałby mi się jakiś kontakt do Ciebie. Może być gadu lub email. Napomknę, że muszę z Tobą pomówić o pewnej akcji, która spodoba się zarówno Tobie jak i Twoim czytelnikom.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
swietne (-; nie za bardzo rozumiem to porwanie fran ale i tak fajne
OdpowiedzUsuń